Jedna z najlepszych polskich wokalistek lat 70. i 80., Grażyna Łobaszewska, powraca z ciekawym albumem "Przepływamy". Tuzin piosenek ma popularny charakter, ale Grażyna nadała im jazzowy styl. Najbardziej podobała mi się kiedyś właśnie w roli jazzowej wokalistki jazz-rockowego zespołu Crash. Teraz śpiewa refleksyjne teksty w dynamicznych piosenkach.
Jak prawdziwy celebryta, celebruję każdy dzień śpiewa w otwierającym album funkowym utworze z dystansem podchodząc do świata. Wspomaga ją raper i zespół z sekcją instrumentów dętych. Kompozytorem repertuaru jest Darek Janus pianista i producent albumu. Poetyckie teksty mają tę rzadką cechę, że warto się w nie wsłuchać i zastanowić.
To, co nas czyni ludźmi, to nie strój, ale słowa ballady "Już drogę znasz", jakby pod prąd mody propagowanej w mediach. Nastrojowy duet "Stay By Me" Łobaszewska zaśpiewała z Floydem Anthonym Phiferem. Jest sugestywna w zabawnej piosence "Chcę być na plaży", z której łatwo można zrobić przebój. Efektowne aranżacje eksponujące rytm, instrumenty klawiszowe i gitary mają jednak słabą stronę, zagrywki powtarzają się. Gdy jednak albumu słucha się po kawałku, po jednej, dwie piosenki, wydaje się ciekawszy. Tak zaprzepaszczono znakomity hit "Mój dobry duch".
Marek DuszaSony