Katy Perry wydała swój najnowszy album niemal w tym samym czasie co inne gwiazdy współczesnego popu: Lady Gaga, Miley Cyrus, Jessie J i Avril Lavigne. Choć każda z nich reprezentuje nieco inny styl, to wszystkie celują w tego samego, młodego odbiorcę.
Na najnowszym albumie Katy Perry zdecydowała się na małą metamorfozę i zmieniła swój wizerunek z dziewczęcego na bardziej drapieżny i kobiecy. W efektownie zrealizowanym teledysku do promującego album utworu "Roar" wcieliła się w rolę skąpo odzianej Tarzanicy. Chwytliwy refren i pomysłowa realizacja z pewnością przyczynią się do sukcesu całego albumu.
Za zawartość "Prism" odpowiadają jej stali współpracownicy - Max Martin i Dr. Luke. Znać, że mają oni dużą wprawę w pisaniu przebojów. Kolejne piosenki na płycie: "Birthday", "Walking On Air" i "This Is How We Do" nie wykraczają poza popową sztampę, ale przyjemnie się ich słucha. Wśród 13 nagrań wyróżniłbym indierockową balladę "Double Rainbow" z romantycznym wokalem Katy Perry.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL