Po trzech latach przerwy Passion Pit wracają z całkiem przyjemną wakacyjną płytą utrzymaną w indie popowych klimatach. "Gossamer" to piosenki idealnie skrojone pod radio. Utwory takie jak "Take A Walk" czy "I`ll Be Alright" są melodyjne, mają chwytliwe refreny i teksty utrzymane w prostych i łatwych tematach.
Podobnie jak w przypadku utworów z pierwszej płyty, możemy spodziewać się kilku przebojów lansowanych w reklamach, serialach czy grach komputerowych. Kunszt Angelakosa polega właśnie na tym, że jego proste, popowe kompozycje idealnie nadają się do wykorzystywania w mediach. Mimo że drugi album zespołu nie jest już tak przebojowy jak głośny debiut grupy, to na pewno nie można też mówić o syndromie drugiej płyty.
W nowym materiale wciąż słychać dobrą zabawę i duży talent do tworzenia kompozycji, które nie pozwalają naszym nogom stać w miejscu. Może nie jest to nowatorska muzyka i na płycie "Gossamer" da się słyszeć inspiracje innymi gwiazdami sceny indie pop, to jednak piosenki zapadają w pamięć i jednocześnie nie mamy wrażenia, że coś tu zostało bezczelnie skopiowane.
Nowe Passion Pit z pewnością nie zostanie w naszych odtwarzaczach na długo, jednak jej chilloutowy, urlopowy klimat powinien zatrzymać ją tam przynajmniej do października.
M. Kubicki
SONY