Przeszło dwie dekady temu to oni dyktowali warunki na tanecznej scenie. Jako jedyni potrafili przedłużyć zainteresowanie syntezatorową muzyką taneczną, dzięki efektownym piosenkom, jak "West End Girls", Always On My Mind", "It's A Sin", "Go West" czy "Suburbia".
Wszystkie opierały się na prostym patencie, polegającym na połączeniu jednostajnego, melancholijnego śpiewu Neila Tennanta z elektronicznie wytwarzanymi rytmami i niby-orkiestrowymi melodiami.
Od połowy lat 90. do głosu doszło nowe pokolenie wychowane na muzyce house i techno, co zapowiadało trudne czasy dla Pet Shop Boys. Kompilacyjne wydawnictwo "Format", na którym znalazły się nagrania ze stron B singli i inne rarytasy pochodzące z lat 1996–2009, pokazuje, jak zespół poradził sobie w nowych realiach.
Z jednej strony duet wciąż może być postrzegany jako twórca dyskotekowych, bezpretensjonalnych przebojów w przebrzmiałej konwencji new romantic; z drugiej zaś - poszedł z duchem czasu i zaczął tworzyć muzykę dla klubowej publiczności. Płyta tylko dla najbardziej oddanych fanów zespołu, gotowych znieść wszystko.
EMI
Grzegorz Dusza