Pięć lat po premierze mistrzowskiego dzieła Sufjana Stevensa "Illinois", przedstawia nam on swój nowy materiał "The Age Of Adz" - jednocześnie najdziwniejszą płytę, którą sam określa jako przepełnioną "obsesją kosmicznymi fantazjami".
Patrząc na opakowanie albumu można odnieść wrażenie, że Sufjan Stevens znormalniał, bowiem na nowym krążku brakuje krótkich utworów przejściowych oraz przeraźliwie pokręconych, przydługich tytułów. Pod każdym innym względem jest tak dziwnie, jak nigdy wcześniej.
Kolejne utwory, choć bogate w fenomenalne melodie i niezwykle intrygujące aranżacje, dezorientują na każdym kroku. Gdy w zalewie dźwięków wszechświata pojawiają się smyczki, nagle ogarnia nas odrobina spokoju, choć to tylko chwila, bo i tak nic nie jest w stanie przygotować słuchacza na ostatniego, 26-minutowego, eklektycznego kolosa pt. "Impossible Soul".
Pomimo całego zagmatwania i niewytłumaczalności, "The Age Of Adz" przekonuje do siebie. Nie zawsze udaje się to od razu, ale warto wziąć udział w tym szaleństwie, które przypomina psikusa, jakiego sprzedało nam wiele lat temu Radiohead w postaci krążka „Kid A”.
M. Kubicki
Asthmatic Kitty