TOMASZ MAKOWIECKI

Moizm

Moizm

Wykonanie

Nagranie

Już nie Tomek, a Tomasz. Nie artysta poszukujący, a świadomy. Można by rzecz - nareszcie! Tylko czy ten romans z synthpopem to już "to" (i basta), czy jedna z czołowych postaci telewizyjnego talent show sprzed laty (samodzielnie) odkrywa się na nowo i postara trzymać obranego kierunku? Na to pytanie najlepiej odpowie sam Tomasz w wywiadach, a na razie zajmijmy się "Moizmem".

Czwarty solowy album gdyńskiego wokalisty i songwritera zwiastował bardzo dobry i od razu kojarzący się z KAMP! singiel - "Holidays In Rome". Skojarzenie słuszne, ale jednak warto pójść dalej i doszukiwać się - tak jak w przypadku uznanej na międzynarodowej arenie formacji - wpływów ot choćby Toro Y Moi czy Junior Boys. Podobnie jest z nowym dziełem Tomasza Makowieckiego, chociaż ja od siebie do tych często dość pogodnych, ale jednak melancholijnych i lekko łzawych piosenek, dorzuciłbym nutkę romantyzmu i dyskotekowego groove a`la Pet Shop Boys. I tak oto mamy obraz całości albumu.

Miks ten ma jednak kilka zasadniczych wad. Jest (w znakomitej większości) zbyt leniwy, momentami chyba aż zbyt prosty - ale zrzucam to wyłącznie na Makowieckiego z jego rolą jako kompozytora i producenta tego albumu. Nie wszyscy mogą ot tak poszczycić się "Grandą", ale nie każdy może stworzyć "Moizm" od podstaw, w domowym zaciszu, zgrabnie lawirując po krainach muzyki elektronicznej z ocieraniem się o post-dubstep wlącznie.

Generalnie nowy "Moizm" Makowieckeigo świetnie sprawdzi się jako propozycja na jesienno-zimowe wieczory, z pewnością umili niejeden spacer czy wprowadzi w bardziej nostalgiczny nastrój. Ale ani nie skłoni ani do refleksji, ani nie zmusi słuchaczy i recenzentów do nazwania płyty przełomowym dla polskiej sceny.

Widać i słychać ogromny potencjał i świetne producenckie zacięcie, ale... No właśnie, sami sobie odpowiedzcie czy nie brakuje wam tutaj więcej pazura i (żywego) instrumentalnego ognia. Restart kariery Tomka jak na razie przegrywa choćby z debiutem Fismolla czy Dawida Podsiadło . Nie zmienia to jednak faktu, że "Moizm" to w swej klasie ścisła czołówka 2013 roku.

I wcale nie przesądza o tym suita z udziałem Józefa Skrzeka i nie kogo innego jak samego Władysława Komendarka.

Grzegorz "Chain" Pindor
Sony Music
GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio grudzień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu