Era królowania Whitney Houston minęła jakąś dekadę temu. Jej największym komercyjnym sukcesem okazał się udział w filmie "Bodyguard" u boku Kevina Costnera, okraszony znakomitym soundtrackiem. Potem słyszeliśmy już tylko o kłopotach gwiazdy z narkotykami i facetami. Nowy album "I Look To You" ma pokazać Whitney odmienioną, uwolnioną od nałogów i gotową stawić czoła nowym czasom.
"I Look To You" to połączenie nastrojowych ballad, dzięki którym Whitney Houston stała się tak popularna i zdecydowanie szybszych, niemal tanecznych utworów. Do warsztatu wokalnego nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Jej głos wciąż brzmi mocno, dźwięcznie i dostojnie. Szkoda, że na płycie jest tak mało kompozycji, które z miejsca można by wskazać jako przeboje. Taką rolę może spełnić przyozdobiona smyczkami i żeńskim chórkiem tytułowa piosenka czy rozkołysany, wykonany wspólnie z Akonem "Like I Never Left".
Grzegorz Dusza
SONY MUSIC