Tytuł albumu nawiązuje do ruchu zwanego Exotica, który powstał na przełomie lat 50. i 60. w Stanach Zjednoczonych i wyrażał pragnienie przeniesienia się do wyimaginowanego raju, z dala od wszystkich kłopotów, gdzie ludzie dbają o siebie i środowisko oraz cenią sobie zmysłowe doznania i niczym nieskrępowaną wolność.
O tym wszystkim ludzie marzą także teraz, ale boją się o tym powiedzieć. Londyńska grupa proponuje nam odtrutkę na wszelkie troski i choćby chwilową ucieczkę do świata, w którym wszelkie problemy rozwiązuje się za pomocą tańca.
W skład Cristobal And The Sea wchodzą muzycy pochodzący z Portugalii, Hiszpanii, Francji, Egiptu i Stanów Zjednoczonych. W efekcie zderzenia różnych tradycji i kultur, swoistego multikulti, otrzymujemy barwną mieszankę funku, hip-hopu, psychodelii, rock'n'rolla, popu i muzyki filmowej lat 60., a wszystko to zostało okraszone elementami muzyki latynoskiej i arabskiej.
Ich koncepcja artystyczna bliska jest takim formacjom, jak Animal Collective, Kings of Convenience czy Vampire Weekend. Nie jest to jednak ślepe naśladownictwo, a własna wizja tanecznej muzyki.
Z albumu "Exotica" bije infantylna radość dziecka, które czerpie zadowolenie z najprostszych rzeczy. Choć londyńczycy poruszają się na granicy pastiszu, nigdy tej granicy nie przekraczają.
Grzegorz Dusza
CITY SLANG/SONIC