Najnowsza solowa płyta 76-letniego Paula McCartneya jest najlepszym dowodem na to, że wiek w zawodzie muzyka nie ma większego znaczenia, a zdobyte doświadczenie często działa tylko na korzyść.
"Egypt Station" to concept album. Wszystko zaczęło się od obrazu, który sir Paul namalował i dał mu właśnie taki tytuł (jego reprodukcja znalazła się na okładce). Motywem przewodnim jest tu przemieszczanie się, a poszczególne piosenki to kolejne stacje na trasie.
Pierwszym singlem z płyty był wyważony "I Don’t Know", promowany równolegle z całkiem odmiennym, bo mocnym rockowym utworem "Come On To Me". W ten sposób Brytyjczyk powraca do tradycji, kiedy Beatlesi publikowali single z dwoma stronami A. Spore wrażenie robi 7-minutowy "Despite Repeated Warnings".
Epickość formy i niemal symfoniczny rozmach może kojarzyć się z największymi dokonaniami muzyka z czasów grupy The Wings - utworami "Band On The Run" i "Live And Let Die". Z kolei "People Want Peace" śmiało można dołączyć do kolekcji piosenek-hymnów, których artysta ma w swoim dorobku tak wiele. Nietypowo zabrzmiał pomyślany jako taneczny hit "Fush You". Sporo tu niebanalnych pomysłów, urokliwych melodii i dobrej energii.
PaulMcCartney wystąpi 3 grudnia w Tauron Arenie w Krakowie.
Grzegorz Dusza
Universal