"On The Line" wypełniają autorskie kompozycje z pogranicza popu, indie rocka i country. To album silnie osadzony w amerykańskiej tradycji, którą wyróżniają przede wszystkim świetne melodie. Jest jedną z tych płyt, które bezproblemowo wchodzą do głowy od pierwszej do ostatniej piosenki. Można jej słuchać dosłownie wszędzie i z pewnością wprawi w dobry nastrój o każdej porze dnia. Idealnie sprawdzi się jako poranny rozbudzacz, muzyczne tło przy wykonywaniu domowych prac czy towarzysz podróży.
Na "On The Line" nie ma żadnych fajerwerków. Wiodącym instrumentem jest gitara, wsparta fortepianem, czasem smyczkami. Jenny Lewis potrafi ująć słuchacza ciepłą, lekko country’ową barwą głosu, przywodzącą na myśl Cheryl Crow. Z upodobaniem stosuje także nakładki głosu, które przydają piosenkom dodatkowego kolorytu.
O rosnącej pozycji amerykańskiej wokalistki świadczy obecność u jej boku tej klasy muzyków, jak Beck, Benmont Tench, Don Was, Jim Keltner, Ringo Starr i Ryan Adams.
Grzegorz Dusza
Warner