Pod szyldem Circuit Des Yeux skrywa się amerykańska wokalistka i kompozytorka Haley Fohr. Tym, co z miejsca przykuwa uwagę, jest jej czterooktawowy alt o nieco zadymionej barwie.
Na jej szóstym w dorobku albumie brzmi on wyjątkowo intrygująco, poruszająco i głęboko. Taki diament wymagał efektownej oprawy. Mimo pewnych ograniczeń, jakie niosła pandemia i niemożność zgromadzenia w studiu więcej niż sześciu osób jednocześnie, nagrała album o ogromnym rozmachu i sile rażenia.
Haley Fohr towarzyszy 13 muzyków z chicagowskiej sceny jazzowej, klasycznej i eksperymentalnej, którzy doskonale wyczuwają intencje artystki. Wiodącymi instrumentami są tu fortepian, organy, bądź klawesyn, obudowywane brzmieniem smyczków, instrumentów dętych i perkusji.
Jedyna gitarowa piosenka to wydana na singlu, bliska rockowej stylistyce "Dogma". Haley Fohr daje ponieść się emocjom, poddając się nastrojowi chwili. Starannie buduje ton swojego głosu, który raz jest łagodny, niemal bajkowy, to znów dramatyczny i patetyczny.
Najbardziej oczywistym skojarzeniem jest tu twórczość Scotta Walkera oraz Antony’ego Hegarty’ego vel Anohni. Jej głos dogłębnie porusza i pozostaje w pamięci na zawsze.
Grzegorz Dusza
Matador/Sonic