Olivera Sima znamy przede wszystkim jako autora tekstów, basistę i wokalistę czołowej brytyjskiej formacji The xx. Jego pierwszy solowy album wyprodukował kolega z zespołu Jamie xx.
Gdyby dodać głos i gitarę trzeciej członkini grupy, Romy Croft, moglibyśmy mówić o nowym albumie The xx. Na "Hideous Bastard" poruszamy się w tych samych klimatach, z tą różnicą, że produkcja jest skromniejsza, czego najlepszym przykładem jest niemal szeptany "Saccharine".
The xx w idealny sposób zespolili współczesną elektronikę z nowofalowym rockiem i synthpopem lat 80. Oliver Sim także korzysta z tych elementów, stawiając jednak nieco inne akcenty. Zbudowany na basowym riffie "Never Here" brzmi mocno nowofalowo. W "Confident Man" jest bardziej elektronicznie, a jego wokal ma soulowy posmak.
Gospelową nutę wyczuwa się w piosence "Run The Credits". Tematem swoich nagrań uczynił strachy i lęki, które chciał w jakiś sposób obłaskawić. Zdradza także wielką fascynację horrorami. Szczególne znaczenie ma dla niego piosenka "Hideous", w której gościnnie udziela się Jimmy Somerville – jako "anioł stróż".
Oliver Sim po raz pierwszy publicznie przyznał, że żyje z wirusem HIV, a od lat aktywnie działający na polu osób zmagających się z tą chorobą były wokalista Bronski Beat był idealnym wyborem.
Grzegorz Dusza
Young/Sonic