Alison Goldfrapp razem z Willem Gregorym przez lata tworzyła synthpopowy duet sygnowany jej nazwiskiem. Po siedmiu płytach tandemu postanowiła się usamodzielnić i tym samym zainaugurować solowy projekt. Jej album – jak sama to określa – jest hołdem dla parkietu tanecznego. Muzyka cały czas jest dynamiczna, pulsująca, wprowadzająca słuchacza w samoczynny ruch.
Aż prosi się by puszczać ją w klubach w celu podkręcenia tempa i rozkręcenia zabawy. Mamy tu do czynienia ze spójną koncepcyjnie muzyką, zrealizowaną z dokładnością szwajcarskiego zegarka.
Niezależnie od tego, czy jest to ekstatyczny, okraszony rytmem techno "Neverstop", synthpopowy "Love Invention", house’owy "Digging Deeper Now", dreampopowy "In Elecctric Blue", funkowo-dyskotekowy "Gatto Gelato", soulujący "The Beat Divine" czy zmysłowy "Slofl o". Każda z tych piosenek ma nie tylko parkietowy, ale i radiowy potencjał.
Alison Goldfrapp jest nie tylko świetną wokalistką o aksamitnym głosie, ale i uzdolnioną kompozytorką o sporej melodycznej inwencji. "The Love Invention" idealnie wpisuje się w modny nurt inteligentnie tworzonej muzyki tanecznej – złożonej, ale nieprzekombinowanej. Brytyjka podąża tą samą drogą co Jessie Ware, Roisin Murphy czy nasza Monika Brodka.
Cezary Gumiński
BMG/Mystic