Od kiedy Ariel Pink trafił pod skrzydła 4AD, jego kariera nabrała rozpędu. Swoje pierwsze albumy realizował w domowej sypialni na ośmiośladowym magnetofonie, pamiętającym lata 60.
Wiele z estetyki "zrób to sam" pozostało w jego twórczości, ale możliwość pracy w renomowanym studiu zaprocentowała zwartym, dopracowanym w najdrobniejszych szczegółach dziełem. Nie bez powodu nazywa się go najzdolniejszym amerykańskim muzykiem młodego pokolenia, następcą Becka, spadkobiercą Franka Zappy.
Ariel Pink w stopniu doskonałym opanował umiejętność łączenia skrajnych estetyk. Na "Mature Themes" daje upust swojej fantazji, tworząc muzyczny patchwork. Choć nie stroni od mocno pogmatwanych aranżacji i eksperymentów, to w jego nagraniach nie brak radosnych, przyjaznych melodii.
Soulowy standard "Baby" z repertuaru Donnie And Joe Emerson, odwołujący się do krautrocka i Roxy Music "Symphony Of The Nymph" czy zatopiony w folkowej psychodelii spod znaku Jefferson Airplane i The Byrds "Only In My Dreams" to murowane popowe hity, tylko trochę bardziej zakręcone.
Grzegorz Dusza
4AD/SONIC