Album Big Cyca "Zadzwońcie po milicję" powstał z okazji 30. rocznicy ogłoszenia Stanu Wojennego. Dotąd antykomunistyczną twórczość tamtych czasów utożsamialiśmy z bardami z gitarą (Jacek Kaczmarski, Jan Krzysztof Kelus) bądź działającymi w oficjalnym obiegu zespołami, przemycającymi w tekstach piosenek niewygodne dla władz treści.
Ale istniało też głębokie rockowe podziemie, cieszące się lokalną popularnością, kontestujące tamtą rzeczywistość. Grupa Big Cyc postanowiła przypomnieć wydawało się bezpowrotnie utracone piosenki z początku lat 80., nagrywając ich nowe wersje. Z repertuaru wrocławskiego Miki Mousoleum wybrano: "Zomo na Legnickiej", "Dynamit na kartki", "Czarna wołga" i "Ruski Keczap". "Dyktatora" w oryginale śpiewała Brzytwa Ojca, "Polskę" Cela nr 3, a "Życie za hymn" Karcer.
Premierowym utworem Big Cyca jest "Nasz PRL". Albumu "Zadzwońcie po milicję" słucha się jak radiowego dokumentu. Piosenki przeplatają archiwalne materiały z demonstracji, komunikaty radiowe czy podsłuchane rozmowy milicyjne.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL