Wyraźna i zamierzona kontynuacja twórczości
grupy The Ramones. Proste, surowe brzmienie, które
przypomni niektórym czytelnikom "Audio" wewnętrzną energię, o której już zapomnieli. Własne kompozycje,
wzbogacone utworem I Can't Make It On Time nowojorskiej
legendy punk rocka.
Całość to seria z pistoletu
maszynowego, złożona z gitarowych riffów,
półkrzykliwego wokalu i sekcji rytmicznej, wybijającej
z głowy staropolski sentyment. Płyta dobrze nagrana,
przypominająca sposób realizacji muzyki tamtych lat.
16 utworów nie przekraczających dwóch i pół minuty.
Fajnie. Fajne jest też to, że grupa, kontynuując i przypominając twórczość The Ramones, nie narzuca przy
okazji własnego stylu, stara się podążać tą samą ścieżką, nie ma tu punkowej "pułtuszczyzny".
Jeden (niestety!)
utwór w języku polskim (z gościnnym wokalem
Niki), świetnie wpasowuje się w całość albumu.
Dumbs zaczynali jako typowy cover band, ale ich ambicje
przekroczyły fascynacje nowojorską grupą: Worst
Nightmares to materiał w dużej mierze własny i - mówiąc szczerze, bardzo udany. Również tekstowo -
Dumbs, podobnie jak The Ramones, to kontynuatorzy
nieaktualnych idei. Zaraz, zaraz... nieaktualnych?
Tomasz Jakubowski
JIMMY JAZZ RECORDS