Oczekiwanie na nowy album Maximo Park umilić powinien solowy album gitarzysty grupy Duncana Lloyda. Utwory - jak sam podkreśla - powstawały "po godzinach" i wcale nie z myślą o macierzystej formacji, ani o solowym albumie. Do ich nagrania przekonali go przyjaciele, a Lloyd z całkiem nowej dla siebie roli - wokalisty i autora tekstów - wywiązał się poprawnie. To zupełnie inna muzyka niż ta, jaką gra Maximo Park - bardziej uproszczona, podana na luzie, bez zbędnego patosu, momentami nawet melancholijna. Duncan Lloyd sięga do tradycji gitarowego popu i rocka, do Buddy`ego Holly`ego, George`a Harrisona, Donovana czy Elvisa Costello. Co najważniejsze, robi to z urokiem i klasą brytyjskiego dżentelmena.
WARP/SONIC
Grzegorz Dusza