Duński Efterklang od blisko dekady tworzy wciągające albumy, wyróżniające się szlachetnym brzmieniem i rozbudowanymi aranżacjami. Ich nagrania przywołują dokonania Mogwai, Sigur Ros, Talk Talk, The National czy Radiohead.
Inspiracją dla powstania czwartego albumu grupy stała się wyprawa na Spitsbergen. Tam w opuszczonej osadzie o nazwie Piramida, w towarzystwie niedźwiedzi polarnych, rejestrowali dźwięki, które posłużyły im jako ramy piosenek.
I tak, na płycie możemy usłyszeć stary zdezelowany fortepian, który znaleźli w sali koncertowej, metaliczne odgłosy zbiorników po paliwie czy dźwięki wydobywane ze szklanych przedmiotów. Na tej kanwie zaczął się właściwy proces komponowania i obudowywania nagrań partiami już tradycyjnych instrumentów: gitar, klawiszy, perkusji, smyczków, instrumentów dętych, wokali i żeńskiego chóru.
W efekcie powstał mroczny, majestatycznie brzmiący album przywołujący śnieżne, polarne krajobrazy. "Piramida" jest rzadkim przykładem projektu, w którym koncept służy piosenkom nie odwrotnie.
Grzegorz Dusza
4AD/Sonic