Blur kojarzony jest przede wszystkim z Damonem Albarnem, a nie Grahamem Coxonem. Gitarzysta grupy zawsze pozostawał w cieniu lidera, ale to on miał decydujący wpływ na zmianę stylistyki zespołu z britpopowej na alternatywno-rockową.
On też jest autorem i wykonawcą mojej ulubionej piosenki z repertuaru grupy "Coffe & TV". Swoje muzyczne wizje prezentuje także na solowych albumach, których ukazało się aż osiem. Najnowszy "A + E" brzmi jak demo zrealizowane domowym sposobem. Graham Coxon sam zagrał na wszystkich instrumentach i zaśpiewał. Jedynie od strony produkcyjnej wspomógł go Ben Hillier (Depeche Mode, Blur).
Szybki "AdviCe" po niewielkim retuszu mógłby znaleźć się na płycie Blur. Szorstko, wręcz garażowo zabrzmiał "City Hall". Do electro-popu nawiązuje chwytliwy "What’ll It Take". Równie efektownie wypada "Seven Naked Valleys", przypominający stare przeboje The Who. Na wpół akustyczny blues "Ohh, Yeah Yeah" mógłby zagrać Beck. Mroczny "Knife In The Cast" opiera się na wciągającym motywie gitary basowej.
Grzegorz Dusza
EMI