Gallon Drunk zwrócili na siebie uwagę debiutanckim albumem "America Give Up" z 2012 roku. Formacja z Minneapolis wyróżniała się na tle młodych zespołów żywiołowością i bezczelnością.
Najnowszy album, jak zaznaczają, ma imprezową atmosferę. "Cały dzień graliśmy muzykę, a wieczorem chodziliśmy do baru" - tak wspomina sesję lider Gatesmith. Słuchając "World Of Joy", można dostrzec podobieństwa do muzyki legend z ich rodzinnego miasta, jak The Replacements, The Cows, Hüsker Dü czy The Hold Steady.
Wśród ich inspiracji pojawiają się także takie nazwy: The Jesus And Mary Chain, Strokes i Razorlight. Mają dar do tworzenia bardzo nośnych utworów, przykrytych ścianą gitarowego hałasu. Znać, że kochają starego rock`n`rolla, bliski jest im glam i punk rock.
Melodyjne kawałki Gallon Drunk sprawiają, że krew zaczyna szybciej krążyć, a noga sama przytupuje do rytmu. Od całości odbiega zamykający album "Aphorismic Wasteland Blues", który - zarówno pod względem tekstu, jak i muzyki - nawiązuje do klasycznych folkowych songów a`la Bob Dylan.
Marek Dusza
ROUGH TRADE/SONIC