Wiadomość o odejściu Artura Rojka z Myslovitz brzmiała wręcz nieprawdopodobnie. Dodatkowo zbiegła się w czasie z wydaniem solowej płyty przez basistę zespołu Jacka Kuderskiego.
Słuchając "Kolonii fabrycznej", zastanawiam się, jak będzie brzmieć ten nowy Myslovitz. I dochodzę do wniosku, że pewnie niewiele się zmieni. Kompozycje Kuderskiego mają nośne melodie, teksty skłaniają do refleksji. Gdyby rozbudować instrumentarium, wzbogacić brzmienie utworów i dodać wokal Rojka równie dobrze mogłaby być to płyta Myslovitz.
Założenie było jednak inne. Jacek Kuderski zrealizował czysto autorski album, sam zagrał na wszystkich instrumentach, sam też śpiewa. Ma to swój urok, choć płyta brzmi jak nagranie demo. Najlepiej charakter albumu oddają słowa jednej z jego piosenek: "Wszystko, co mam, zawdzięczam muzyce, ona jest zawsze w mojej psychice".
Grzegorz Dusza
POLSKIE RADIO