Nie przypadkiem na odwrocie okładki najnowszego albumu Joan Armatrading widzimy zdjęcie gitary elektrycznej. Ta urodzona na Karaibach brytyjska wokalistka nagrała album zdecydowanie rockowy, wypełniony ognistymi piosenkami, jakich w jej repertuarze nie słyszeliśmy od dawna.
Są nawet świetnie zagrane solówki w duchu bluesa i hard rocka lat 70. Z piosenek emanuje radość i optymizm, nie brak chwytliwych momentów. Kiedyś nazywano ją "czarną Joni Mitchell", a z kolei ona sama stała się wzorem dla Tracy Chapman. Jej niski głos znakomicie wypada na tle mocno brzmiących dźwięków. Dopiero w drugiej części "The Charming Life" artystka serwuje nam spokojniejsze utwory, z kołyszącym "Promises" i wysmakowanym "Cry" na czele.
Grzegorz Dusza
HYPERTENSION/KARTEL MUSIC