Zdjęcie, które widnieje na okładce płyty Luxtorpedy, było już kiedyś wykorzystane na albumie grupy Nasum. Nową muzykę Litzy też znamy, bo przecież słuchaliśmy takich dźwięków przez dużą część lat 90. Jeśli więc ktoś oczekiwał po muzyku tak odmiennych projektów jak Acid Drinkers i Arka Noego, że dokona kolejnej wolty w rewolucyjnym kierunku, może być rozczarowany.
Ci, którzy do dziś na widok kasety zespołu Illusion niekontrolowanie wzdychają ze wzruszenia, powinni czym prędzej zapoznać się z debiutem tej supergrupy. W niej, poza Litzą, możemy usłyszeć Kmietę i Krzyżyka z Armii, Drężka z 2Tm 2,3 oraz Hansa z 52 Dębiec. Ten zestaw energetycznych kawałków garażowych to prawdziwa kwintesencja punkowego grania. Grania, nie brzmienia, co warto podkreślić, gdyż Luxtorpeda jest mocno osadzona w rocku, któremu na każdym kroku przysięga wierność.
Teksty nie są Mickewiczowskie, a muzyka nie otrzyma statuetki za kunszt kompozytorski. Jednak co z tego? Gdy obserwuje się naszą codzienną rzeczywistość, trudno się dziwić, że w końcu ktoś z całego tego wkurzenia na nią, zrobił coś tak mocnego, z głębi serca, by ostatecznie nie zwariować. Jak się okazuje - tyle wystarczyło.
M. Kubicki
METAL MIND