Islandzki rock kojarzy się nam zwykle z sennymi, mglistymi pejzażami kreowanymi choćby przez Sigur Ros i Mum, bądź zwariowanymi dźwiękowymi kolażami, jakimi ostatnio raczyła nas Bjork. O tym, że na tej odległej wyspie działają jeszcze inni wykonawcy, przekonuje grupa Of Monsters And Men.
Dali się poznać dwa lata temu wygrywając ogólnokrajowy przegląd Músiktilraunir. Grają folk rocka, ale pełnego pozytywnej energii i przystępnego melodycznie. Niezwykle uroczo wypadają ich damsko-męskie wokale.
Ciepły klimat piosenek na płycie "My Head Is An Animal" budują akustyczne gitary, akordeon i organy. Powodzenie zapewnił zespołowi wydany na singlu utwór "Little Talks" ( 9. miejsce rockowej listy "Billboardu"). Po sukcesie The Decemberists, Mumford & Sons czy Bon Iver mamy do czynienia z kolejnym wykonawcą folkowym, który z powodzeniem konkuruje z gwiazdami muzyki pop.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL