Jeśli szukacie w muzyce czegoś oryginalnego, jeśli znudziła wam się indie-rockowa sztampa, to z pewnością zainteresuje was album formacji Saintseneca.
Na czele grupy stoi pochodzący z wiejskich obszarów Appalachów wokalista, kompozytor i multiinstrumentalista Zac Little. Postanowił on starą amerykańską muzykę zaadaptować do nowych czasów. Jego piosenki i ballady ujawniają wpływy country i gospel, ale brzmią całkiem współcześnie.
Saintseneca podąża tą samą drogą co Violent Femmes czy Safian Stevens. Grupa wykorzystuje szeroki wachlarz akustycznych instrumentów, dodając do tego syntezatory i elektryczne gitary. Brzmią przez to bardziej energetycznie, czasem spacerockowo, innym razem niemal punkowo. Wysokie partie wokalne zostały osadzone w folkowej tradycji, ale ta muzyka niewiele ma wspólnego z folkiem.
Piosenki na "Dark Arc" brzmią znajomo, jakbyśmy je już kiedyś słyszeli, ale są wykonane z takim emocjonalnym zaangażowaniem, że z pewnością podbiją publikę każdego rockowego festiwalu.
Grzegorz Dusza
ANTI/SONIC