O tym, że rozbrat z macierzystym zespołem nie zawsze wychodzi na zdrowie, przekonała się Dolores O`Riordan. Dwie solowe płyty, którymi próbowała podbić popowy rynek, okazały się komercyjną porażką. Po 10 latach zrozumiała, że jej miejsce jest u boku The Cranberries, jednej z najwspanialszych grup, jakie wydała Irlandia.
Zrealizowany, jak za dawnych lat, przez Stephena Streeta nowy album "Roses" jest powrotem do formy z czasów największej popularności zespołu, czyli płyt "Everybody Else Is Doing It, So Why Can’t We?" i "No Need To Argue". W piosenkach pobrzmiewają echa największych przebojów The Cranberries. "Tomorrow" przypomina nieco "Linger", a "Show Me" kojarzy się z "Dreams", choć trudno liczyć, by powtórzyły one sukces tamtych piosenek.
Muzycy postawili bardziej na refleksyjne, wyważone kompozycje o celtyckim klimacie i urzekającym, gitarowym brzmieniu. Niepowtarzalny śpiew Dolores O`Riordan w takiej oprawie brzmi najlepiej.
Grzegorz Dusza
Cooking Vinyl/Mystic