Blisko dekadę trzeba było czekać na płytę Toto z premierowym materiałem. W tym czasie zespół zdążył się rozpaść, zejść na nowo, przeżyć dramat choroby Mike`a Porcaro i przejść kilka roszad personalnych.
Trzon grupy tworzą dziś: Steve Lukather, David Paich, Steve Porcaro i wokalista Joseph Williams, który opuścił grupę po nagraniu albumu "The Seventh One" (1988), a teraz wrócił na stałe. Cieszy, że zespół znów zwarł szyki i na czternastym albumie prezentuje piosenki jak za najlepszych lat.
Wiodącą rolę przejął gitarzysta Steve Lukather. Otwierający zestaw dynamiczny "Running Out of Time" swoim rozmachem przypomina nagrania Deep Purple. Jeszcze mocniej zespół zabrzmiał w opartym na nośnym gitarowym motywie "Orphan". Również gitara nadaje ton w rozbujanym funkowym "Chinatown", utrzymanym trochę w stylu Queen.
W nietypowy sposób Toto podeszli do opartego na bluesowej skali "21st Century Blues". Tu wychodzi prawdziwy aranżacyjny kunszt muzyków, ich perfekcyjne zgranie i wirtuozowskie umiejętności. Misternie nakładane na siebie ścieżki czynią muzykę Toto może nazbyt barokową w formie, ale dla miłośników bogato inkrustowanych brzmień płyta będzie prawdziwą ucztą.Grzegorz Dusza
Grzegorz Dusza
FRONTIERS/MYSTIC