Portugal The Man zapracowali sobie na opinię jednej z najciekawszych indierockowych grup ze Stanów Zjednoczonych. Pochodzą z malutkiej miejscowości Wasilla na Alasce, tej samej, gdzie kiedyś mieszkała słynna polityk Sarah Palin.
Inspiracją do nagrania "Woodstock", ósmego albumu formacji, stał się dla nich bilet na pierwszą edycję słynnego festiwalu Woodstock, który jest w posiadaniu ojca jednego z muzyków. W otwierającym krążek "Number One" można usłyszeć zsamplowany fragment piosenki "Freedom (Motherless Child)" Richie`go Havensa z pamiętnego występu w 1969 roku.
Portugal The Man bardziej nawiązują mentalnie do tamtych czasów niż muzycznie. Ich piosenki odwołują się co prawda do psychodelii, ale brzmienie, jakie uzyskują, jest całkiem współczesne. Za produkcję albumu odpowiada legendarny Mike D z hiphopowego Beastie Boys, co ma przełożenie na muzykę.
Sporo tu nagrań opartych na rytmie, świetnie nadających się do tańczenia. "Feel It Still" wręcz porywa do zabawy funkującym basem. W spowolnionym "Mr. Lonely" rapuje Fat Lip. "Noise Pollution" z udziałem aktorek Mary Elizabeth Winstead i Zoe Manville rozkręci każdą imprezę, tym bardziej, że refren mocno przypomina piosenki Kylie Minogue.
Grzegorz Dusza
WARNER