Niedoceniany album "Scary Monsters and Super Creeps" powstał w okresie szczególnym dla Davida Bowiego - pomiędzy słynną trylogią berlińską "Low-Heros-Lodger" a największym komercyjnym sukcesem artysty, jaki stał się udziałem płyty "Let's Dance". Brytyjczyk nagrał album doskonale oddający ducha tamtych czasów.
Zestaw otwiera taneczny "It's No Game (Part 1)", w którym słyszymy duet Bowiego z japońską wokalistką Michi Hirota. W folkowym "Up The Hill Backwards" do głosu dochodzi zgiełkliwa gitara gościnnie tu występującego Roberta Frippa.
"Scary Monsters (And Super Creeps)" stanowi odpowiedź Bowiego na punk. Utrzymany w nieco orientalnym klimacie "Ashes To Ashes" należy do największych przebojów w dyskografi i Brytyjczyka. Uwielbiam tę piosenkę, szczególnie za bardzo śpiewną linię melodyczną.
Wspomnieniem współpracy z Brianem Eno jest funkowy "Fashion". Niemal tę samą melodię, co słynny "Heroes" ma "Teenage Wildlife". Nieco teatralny charakter ma marszowy "Sceram Like a Baby". Wszystkie piosenki z tego albumu bronią się po latach. David Bowie w szczytowej formie.
Grzegorz Dusza
WARNER