Łódzka formacja Power Of Trinity funkcjonuje na scenie już od 20 lat. Album "11" znalazł się na liście 10 najważniejszych polskich debiutów ostatniej dekady według opiniotwórczego magazynu "Teraz Rock". Najbardziej znana ich piosenka to "Chodź ze mną", której liczba odtworzeń w serwisie YouTube to niemal 6 milionów.
Na czwartym albumie grupa potwierdza umiejętność tworzenia melodyjnych kompozycji. "Ultramagnetic" jest pierwszą płytą z wyłącznie polskimi tekstami, co powinno pomóc im szerzej zaistnieć na krajowym podwórku. Dotąd słynęli z umiejętnego połączenia reggae z rockiem.
Na nowej płycie Power Of Trinity zdecydowanie przesunęli akcent w stronę cięższych brzmień. Rządzą tu gitary, głównie zatopione w hard rocku z wyrazistym riffem, jak w piosenkach "Gdzie oni są", "Wtorek" czy najbardziej przebojowym "Telefonie". Nie oznacza to, że nie wyczuwa się tu charakterystycznego mocnego basowego groove’u i reggaeowej pulsacji.
Bliskie są im także nowoczesne brzmienia przywołujące The Queens On The Stone Age ("Ogień") i The White Stripes ("Rozum"). Podoba mi się sposób prowadzenia melodii przez Kubę Koźbę, którego barwa głosu jest łudząco podobna do Artura Gadowskiego z IRY.
Grzegorz Dusza
Universal