Debiutancka płyta Marty Zalewskiej jest nagrodą w konkursie radiowej "Czwórki" pod hasłem "Wydaj płytę z Będzie głośno!". Dotąd współpracowała z Kayah, Haliną Młynkovą, Krystyną Prońko, Grzechem Piotrowskim, Waldemarem Malickim i jego Filharmonią Dowcipu oraz z zespołami muzyki dawnej Canor Anticus i Ars Nova. Znamy ją także z programu Szymona Majewskiego.
Marta Zalewska jest klasycznie wykształconą skrzypaczką, ale w jej sercu gra rockowa dusza. Oprócz tego, że jest wokalistką i autorką piosenek, na swoim albumie zagrała większość partii instrumentalnych (gitara, bas, skrzypce, fortepian).
Choć inspiruje ją stary rock o bluesowym zabarwieniu (Jimi Hendrix, Janis Joplin, Spencer Davis Group, Breakout), to jej piosenki mają jak najbardziej współczesny sznyt. Można doszukać się w nich wpływu The Black Keys, Jacka White`a czy The Kills - wykonawców, którzy także całymi garściami czerpią z rockowej klasyki. Trochę kłóci się z tym aksamitna i miękka barwa głosu Marty Zalewskiej, bardziej predysponująca ją do śpiewania popu.
Jeśli szukać porównań, to najbliżej jej do Kasi Kowalskiej. Do miłośników takiego właśnie, pop-rockowego śpiewania powinien trafić jej album. To muzyka z silnie zaznaczonym kobiecym pierwiastkiem, niepozbawiona chwytliwości.
Grzegorz Dusza
Polskie Radio