Po świetnie przyjętych przez miłośników progresywnego rocka albumach "Hiraeth" (2015) i "Heat" (2017), grupa Lion Shepherd przygotowała nowy krążek z rzymską trójką w tytule. Do wokalisty Kamila Haidara i gitarzysty Mateusza Owczarka, którzy dotąd tworzyli trzon zespołu, dołączył perkusista Maciej Gołyźniak z Sorry Boys.
Lion Shepherd nigdy nie próbowali ograniczać się do jednego rodzaju muzyki, dlatego w ich piosenkach może zdarzyć się dosłownie wszystko. Pod tym względem określenie "muzyka progresywna" pasuje do ich poczynań idealnie. Kamil Haidar część swojego dzieciństwa spędził w Północnej Afryce oraz na Bliskim Wschodzie. Ma to odbicie w piosenkach, w których do rockowych i metalowych inspiracji dochodzą elementy etniczne.
Mocno brzmiąca gitara elektryczna została zestawiona z dźwiękami buzuki, bogatym tłem rytmicznym oraz instrumentami smyczkowymi (Atom String Quartet). Kompozycje trwają po kilkanaście minut i naprawdę wiele się w nich dzieje. "III" to płyta do wielokrotnego słuchania - wysmakowana brzmieniowo, łącząca elektryczne i akustyczne dźwięki, stonowana a zarazem pełna werwy i szaleństwa. Głos Kamila Haidara może się kojarzyć z Maynardem Keenanem z Tool, dlatego wszyscy zwolennicy tej kapeli powinni także sięgnąć po płytę Lion Shepherd.
Grzegorz Dusza
Universal