Takiego duetu pewnie nikt się nie spodziewał, a tym bardziej nikt nie wróżył mu powodzenia, kiedy w 2007 roku światło dzienne ujrzała płyta "Raising Sand". On – jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów hard rocka, wokalista legendarnych Led Zeppelin. Ona – wielbiona w Stanach Zjednoczonych ikona muzyki country i bluegrass.
Roberta Planta i Alison Krauss połączyła jakaś magiczna więź i stworzyli działo wybitne, uhonorowane pięcioma Grammy, które znalazło blisko 2 miliony nabywców. Po czternastu latach ich ścieżki zeszły się ponownie.
I tym razem sięgnęli po piosenki z amerykańskiego śpiewnika country/folk z repertuaru takich artystów, jak Merle Haggard, Allen Toussaint, The Everly Brothers, Anne Briggs, Geeshie Wiley, Bert Jansch, a także stosunkowo młody utwór Calexico – "Quattro (World Drifts In)".
Jest także jedna kompozycja samego Planta – "High And Lonesome". Nad całością czuwał niezawodny T Bone Burnette, a wśród akompaniujących muzyków byli Bill Frisell i Marc Ribot.
Duetowi udało się uzyskać pełne harmoniczne zespolenie głosów. Nie ma na "Raise the Roof" żadnych zbędnych dźwięków ani elektroniki. Americana, jaką proponują artyści, brzmi szlachetnie i oszczędnie, wręcz idealnie.
Robert Plant i Alison Krauss mają wystąpić 18 lipca w Operze Leśnej w Sopocie.
Grzegorz Dusza
Warner Music