Maciej Maleńczuk postanowił reaktywować Homo Twist i ruszył z nim w trasę koncertową. Towarzyszy mu sekcja rytmiczna złożona z krakowskich muzyków – basisty Dominika Wywrockiego i perkusisty Wiesława Jamioła.
W tym składzie nagrał album z 17 utworami zespołu, którego początki sięgają 1993 roku. Uliczny grajek i wokalista nowofalowych Pudelsów chwycił wówczas za gitarę elektryczną, by zaprezentować się jako rasowy rock’n’rolowiec grający ciężką i mroczną muzykę. Było to ciekawe, gdyż wcześniej naśmiewał się z punkowców.
Takie piosenki, jak "Arkadiusz", "Populares uber alles", "Techno Porno", "Twist Again", "Trzy kurwy świata pieniądza" czy "Portfel ojca" eksponowały jego talent jako wokalisty, gitarzysty i autora prowokacyjnych tekstów. Nie było wątpliwości, że obcujemy z niepospolitym artystą, podążającym własną drogą.
Homo Twist sięgali także po covery. Przeróbki "Oni zaraz przyjdą tu" Breakoutu, a szczególnie "Bema pamięci żałobny rapsod" Czesława Niemena do tekstu Kamila Norwida nabierały w ich interpretacji nieco psychodelicznego i teatralnego charakteru.
"Spider" pokazuje tylko wycinek twórczości krakowskiego tria. Zabrakło mi tu tak mocnych punktów, jak choćby "Miasto Kraków", "Góralska muzyka", "Pieniądze", "Alicja" czy "Sarajevo". Te może pojawią się na koncertowej trackliście zespołu.
Grzegorz Dusza
Mystic