Basistka Kim Deal mogła czuć się rozżalona z pomniejszania jej roli w zespole Pixies. Koledzy odrzucali jej kompozycje, sporadycznie powierzali partie wokalne. Jej talent mógł w pełni rozbłysnąć dopiero w grupie The Breeders, utworzonej wspólnie z siostrą bliźniaczką Kelly.
Druga płyta zespołu "Last Splash" jest uznawana za jeden z najważniejszych albumów lat 90., a piosenkę "Cannonball" magazyn NME uznał za singiel 1993 roku. Potem był jeszcze zespół The Amps, powrót do Pixies i znów The Breeders.
Teraz, gdy przekroczyła sześćdziesiątkę, nagrała pierwszy album sygnowany własnym nazwiskiem. Nigdy nie była wielką wokalistką, ale jej śpiew wciąż ma w sobie dziewczęcą słodycz,co w połączeniu z gorzką nutą daje efekt, jakbyśmy ssali cukierek przesiąknięty papierosowym dymem.
Dawna gwiazda indie rocka zebrała na "Nobody Loves You More" swoje pomysły z ostatniej dekady. Stąd tak znaczny rozrzut stylistyczny piosenek. Od tytułowej folkowej ballady z urokliwymi smyczkami, przez tropikalny "Coast" z dęciakami, dance-punkowy "Crystal Breath", okraszony leniwą partią gitary pedal steel "Are You Mine?", garażowy "Disobedience", rapowany "Big Ben Beat", po musicalowy "Summerland" i indie-rockowy "Come Running".
Producentem większości materiału na "Nobody Loves You More" jest nieodżałowany Steve Albini, który stał za sukcesem debiutanckich płyt zarówno Pixies, jak The Breeders.
Grzegorz Dusza
4AD/Sonic