Po wydanym w 1969 r. LP "Cała jesteś w skowronkach" Skaldowie popłynęli transatlantykiem MS Batory na tournée do Ameryki. W Polsce osiągnęli szczyt popularności. Odebrali główne nagrody na festiwalu w Opolu, sześć z jedenastu piosenek było na pierwszych miejscach list przebojów, album osiągnął status Złotej Płyty.
Skaldowie wrócili z nowymi instrumentami i świeżymi pomysłami, zainspirowani anglosaskim rockiem progresywnym. Pianista i kompozytor Andrzej Zieliński wrócił z organami Hammonda, które w ostatniej chwili dostarczono na statek. Pierwszy egzemplarz w Polsce miał Niemen, teraz to Zieliński mógł popisać się wirtuozerią i nowymi pomysłami na aranżacje.
Album "Od wschodu do zachodu słońca" powstał w styczniu 1970 r. prezentując nowe oblicze Skaldów. Obok braci Zielińskich: Andrzeja (Hammond, wokal) i Jacka (trąbka, wokal), Konrada Ratyńskiego (bas), Jerzego Tarsińskiego (gitara) i Jana Budziaszka (perkusja) wystąpiła grupa wokalna Partita, chór i orkiestra.
Album rozpoczyna i zamyka "Sarabanda" A. Corellego na głosy, orkiestrę i zespół. Tytułowy utwór ujmuje chwytliwą melodią, uwagę przykuwają organowe solówki, napięcie podnoszą orkiestrowe fanfary. Aranżacyjnych, dynamicznych perełek jest więcej, pojawiają się jazzujące motywy np. w "Katastrofie". W pamięci pozostaje "Zawieja" do wiersza Tuwima.
Marek Dusza
Polskie Nagrania/Warner