Firmowana przez słynnego producenta Danger Mouse`a i włoskiego kompozytora muzyki filmowej Daniele`a Luppi płyta "Rome" całkiem przepadła w gąszczu ubiegłorocznych premier. Trochę szkoda, bo to jeden z ciekawszych albumów ostatnich miesięcy.
Danger Mouse kojarzony przede wszystkim z soulowo-hiphopowym projektem Gnarls Barkley oraz jako producent albumów Gorillaz, The Black Keys i Becka, na płycie "Rome" prezentuje nieznane dotąd oblicze. Nagrał płytę w hołdzie włoskim twórcom muzyki filmowej, ze wskazaniem na Ennio Morricone. Zresztą cała płyta brzmi jak soundtrack do nieistniejącego spaghetti westernu.
Niespieszne tempo, nastrojowe smyczki, charakterystyczne chórki i piękne melodie tworzą specyficzny, bardzo filmowy klimat. Instrumentalne fragmenty przeplatają piosenki w wykonaniu zaskakujących gości Jacka White’a z White Stripes i Norah Jones. Ich głosy są jednak na tyle charakterystyczne, że natychmiast je rozpoznajemy, choć w takim repertuarze jeszcze ich nie słyszeliśmy.
Grzegorz Dusza
PARLOPHONR / EMI