Ktoś, kto stawia dopiero pierwsze kroki w poznawaniu rynku A/V, przy zakupie Blu-ray może odnieść całkiem słuszne wrażenie, że to sprzęt niewymagający jakichś szczególnych nakładów finansowych. Projekty takie jak Marantz UD9004 czy nawet Marantz UD8004 są jednak czymś wyjątkowym. 8004-ka w pełni zasługuje na tytuł źródła uniwersalnego - do szuflady można zapakować każdą płytę, również nagrane "cedeki".
Chociaż wiele źródeł ma dzisiaj złącze USB, Marantz wybrał inne rozwiązanie – dane możemy przenosić na karcie pamięci SD; mogą być to DivX-y, muzyka WMA, MP3 czy np. zdjęcia JPEG. Ponieważ płyta Blu-ray otwiera drogę nowoczesnym metodom kodowania materiału, jak choćby AVCHD, to odtwarzacz przeczyta również pliki z wielu cyfrowych kamer, ale pod warunkiem, że zostaną one zarejestrowane (wypalone) na płycie DVD. Karta pamięci SD może być również uzupełnieniem wewnętrznej pamięci odtwarzacza do przechowywania dodatków pobranych przez system BD Live.
W ramach płyt Blu-ray nie mogło oczywiście obyć się bez Profilu 2.0. Wyposażenie towarzyszące jest w pełni kompletne, wyjście HDMI v1.3 obsługuje wszystkie typy sygnałów, jeszcze przed "opuszczeniem" odtwarzacza możemy zdecydować się na dekodowanie dźwięku w dowolnym formacie, aż po Dolby TrueHD oraz DTS HD Master Audio.
Chociaż projekt frontu zakładał minimalistyczną formę, wyposażenie wymusiło instalację dodatkowych przycisków, ułatwiających szybką obsługę najbardziej potrzebnych opcji. W ramach wizji przygotowano więc możliwość szybkiego przełączania rozdzielczości wyjścia.
Jest także szybki wybór warstw płyty SACD (co przyda się, gdy potraktujemy Marantz UD8004 jako rasowe źródło dźwięku). W ten klimat świetnie wpisuje się też tryb Direct, wyłączający sekcję wideo, wyjścia cyfrowe oraz wyświetlacz, ale także pozwalający na dowolną konfigurację metody działania w ramach trzech powyższych funkcji.
Marantz w zgodzie z modą
Marantz UD8004 wygląda zgodnie z obowiązującą w zakresie tej marki modą, której wyraźnym wyznacznikiem są zaokrąglone boczne panele frontu, wykonane tutaj z tworzywa; centrum to gruby płat metalu.
W sekcji wideo posłużono się więc kompletem złącz analogowych (kompozyt, S-Video, komponent) oraz oczywiście cyfrowym HDMI. Dla sekcji dwukanałowej i wielokanałowej przygotowano niezależnie wyjścia audio w kompletach 2.0 i 7.1, które wzbogacono parą cyfrową (optyczne/elektryczne).
Format BD wymusił złącze Ethernet (używane także do aktualizacji oprogramowania), a konsekwentnie, tak jak to miało miejsce na przestrzeni wielu lat niemal we wszystkich urządzeniach Marantza, zainstalowano także charakterystyczne konektory dla sygnałów sterowania i komunikacji między komponentami systemu.
W konstrukcji wewnętrznej wydzielono kilka niezależnych stref, specjalnie przygotowany napęd (MPM – Marantz Precision Mechanism) obudowano ekranami. Sygnałem wideo zajmują się przetworniki Analog Devices 12bit/297 MHz, jednak ważniejszą rolę (z punktu widzenia powszechności urządzeń podłączanych przewodem HDMI) pełni główny procesor obrazu, prowadzący obróbkę danych jeszcze w fazie cyfrowej - Anchor Bay Technology ABT2010. Dzięki niemu w menu odtwarzacza mogła pojawić się niezwykle rozbudowana sekcja regulacji obejmująca różnorodne parametry.
Z wyjątkową pieczołowitością potraktowano układy audio, dla gniazd analogowych sygnał jest przygotowywany w wydzielonej prawej komorze obudowy, gdzie znalazł się komplet układów rozłożonych na kilka płytek. Marantz zapewnił im nawet zupełnie niezależny zasilacz (począwszy od własnego transformatora sieciowego).
Głównym punktem programu są (stereofoniczne) konwertery Burr Brown PCM1796. Wcześniej dekodowaniem strumienia audio w formie cyfrowej zajmuje się procesor Sharc Analog Devices. Ostatni etap obróbki dźwięku ma miejsce w buforach poprzedzających gniazda RCA – firmowych modułach HDAM.
Brzmienie i obraz
Marantz, który zawsze kładł szczególny nacisk na kwestie brzmieniowe, i tym razem przygotował coś ekstra. Posługując się sprawdzonymi układami, specjalnie dla sekcji audio zaprojektował niezależny układ zasilacza, całkowicie oddzielony od "tematów" wideo.
Trudno jednoznacznie przesądzić, gdzie leży przyczyna, być może właśnie ten szczegół wpływa na osiągnięcie nadzwyczaj gładkiego charakteru brzmienia. Wyposażony w dobrą płytę CD, a najlepiej materiał wysokiej gęstości SACD, Marantz UD8004 prezentuje nadzwyczajne bogactwo tonów wysokich; w żadnym momencie nie jest to dźwięk, który choć trochę ociera się o metaliczność, a energii, swobody i rozdzielczości mu nie brakuje.
Dwukanałowe, wysokiej jakości prezentacje mogą pochwalić się basem o dobrym fundamencie, rozciągniętym do samego skraju pasma. Odtwarzacz w sposób przekonujący prezentuje informacje przestrzenne, osadzając większość dźwięków w naturalnym dystansie od słuchacza, umiejętnie definiując dalsze plany.
Warto przyjrzeć się różnicom między popularnymi standardami dźwiękowymi. Pomimo mocnej pozycji AC-3, "staruszek" wyraźnie odstaje od młodszych kolegów HD. Marantz każe także krytycznym okiem spojrzeć na amplituner; rzecz w kondycji sekcji cyfrowej, która w Marantz UD8004 jest naprawdę wysokiej jakości, przewyższa tańsze i starsze amplitunery, a mimo niewygody połączeń warto choćby spróbować analogowych konfiguracji.
Niektórzy twierdzą, że jakość płyt Blu-ray jest na tyle wyśrubowana, że samo źródło przestaje mieć znaczenie. Prawdą jest, iż nawet tani odtwarzacz BD prezentuje się (na płytach BD) nieporównywalnie lepiej od drogiego odtwarzacza DVD.
Właściciele topowych modeli DVDVideo są wobec potęgi zapisu HD bezradni. Nie znaczy to jednak, że każdemu do szczęścia wystarczy dzisiaj Blu-ray za kilkaset złotych. W asyście dobrego wyświetlacza Marantz UD8004 potrafi bardzo wiele, ale prawdziwa przepaść między nim a tańszymi modelami ujawnia się na... płytach DVD.
W skalowaniu Marantz spisuje się znakomicie, co widać na każdym etapie. Drobne elementy są wygładzone i zaokrąglone, pikselizacja - praktycznie nie występuje. Nawet w szybkich scenach, gdzie ruch obejmuje rozległe obszary, odtwarzacz radzi sobie bardzo dobrze. Warto i tym razem pokusić się o dokładniejszą kalibrację parametrów obrazu, chociaż łatwo również ulec zauroczeniu, włączając po prostu pierwszą lepszą płytę Blu-ray.
Łączymy
Uniwersalne odtwarzacze nowej generacji, do której można zaliczyć urządzenia Denona i Marantza, oferują odtwarzanie wszystkich typów płyt, jakie można dzisiaj kupić (z wyjątkiem wąskiego grona dysków HD DVD, których kariera była nadzwyczaj krótka).
Połączenie obydwu światów - odtwarzacza audio i wideo w jednym urządzeniu - jest bardzo kuszące i tworzy nowe wyzwania w temacie konfiguracji i połączeń systemu. Obydwa modele mają chyba wszystkie typy wyjść, o jakich można tylko pomyśleć.
Tym samym będzie całkiem sporo metod podłączeń, co daje z kolei pole dla różnorodnych eksperymentów. Jeśli posiadamy dobry wzmacniacz stereo, warto wykorzystać go w tradycyjnym układzie, przez parę RCA.
Wielokanałowe, analogowe wyjście 7.1 to także możliwość pracy ze starszymi amplitunerami (bez HDMI) oraz hi-endowymi kombinacjami przedwzmacniaczy wielokanałowych i końcówek mocy, nieraz w ogóle niezapewniających cyfrowej obróbki sygnałów.
Wbudowane w odtwarzacze dekodery surround pozwalają również uzyskać w ramach gniazda HDMI sygnały LPCM już zdekodowane (nawet z formatów HD w ramach płyt Bluray), co dalej zwiększa swobodę konfiguracji.
Radek Łabanowski