CLASSE
CDP-502

Classe to marka kanadyjska i można w tym widzieć przyczynę takiego właśnie profilu urządzeń tej firmy - łączących amerykańską potęgę z większą dozą finezji. To Hi-End nie tylko dla zamożnych pasjonatów sprzętu, ale też dla klientów szukających po prostu wartościowych, pięknych i nowoczesnych urządzeń. Taka forma, jaką oferuje Classe, nie wzbudzi sprzeciwu architektów, coraz częściej urządzających wnętrza potencjalnym klientom na tego typu zabawki.

Z szacunku dla niepowtarzalnego designu, systemu Classe nie powinno się rozdzielać, co procentuje nie tylko stuprocentową elegancją bezkompromisowego rozwiązania, ale też, jak wskazuje sam test, najlepszym możliwym brzmieniem. Dzięki nieczęsto spotykanej konstrukcji odtwarzacza z regulowanym wyjściem analogowym sprawdziliśmy, czy może warto zrezygnować z równie niezwykłego, ale być może zbędnego w tak pięknych okolicznościach przyrody przedwzmacniacza.

Odtwarzacz CD CDP-502

Obudowy, którymi Classe posługuje się w ramach serii Delta, są w dużym stopniu zunifikowane. Wspólny projekt jest nowoczesny i dopasowany do wymagań zarówno odtwarzacza jak i przedwzmacniacza. Głównym motywem obranej filozofii wzorniczo-użytkowej jest dotykowy wyświetlacz.

Wbrew oznaczeniu - literki CDP kojarzą się przecież z odtwarzaczem płyt CD - 'Pięćsetdwójka' nie jest tylko 'kompaktem'. Producent posługuje się enigmatycznym pojęciem 'odtwarzacz płyt' (Disc Player). Przy imponujących możliwościach tego modelu trudno jednak przemilczeć umiejętności znacznie wykraczające ponad odczyt kompaktów, nawet jeśli audiofilska brać miałaby zareagować na to niechęcią. Powiedźmy więc otwarcie, że Classe Audio CDP-502 jest nowoczesnym odtwarzaczem DVD, ale dodajmy od razu: w którym sekcję audio potraktowano w szczególnie pieczołowity sposób.

Najpierw jednak słów kilka o zakresie odczytywanych płyt i formatów. Oprócz standardowych płyt DVD(-Video), Classe Audio CDP-502 poradzi sobie również z DVD-Audio, a w zakresie CD - z nagrywalnymi R/RW. Nie wiem, czy ktoś włoży do takiego hi-endowego źródła płytę z plikami MP3 lub WMA, ale jeśli tak, to nie spotka go rozczarowanie. Classe Audio CDP-502 nie ma jednak wielokanałowych dekoderów Dolby Digital czy DTS (ani wyjść 5.1), budując kino domowe, trzeba więc sięgnąć po procesor (oczywiście najlepiej firmowy), my podłączymy go jednak do stereofonicznego przedwzmacniacza.

Z lewej strony zainstalowano jedynie panel z wyświetlaczem LCD oraz dwa przyciski. Początkowo można by pomyśleć, że obsługa możliwa jest tylko za pomocą pilota. LCD ma jednak dotykową matrycę, a wyświetlane na jej powierzchni wirtualne przyciski pozwalają dobrnąć do najbardziej złożonych i skomplikowanych opcji. Tradycyjnej szuflady na płytę nie znajdziemy, zdecydowano się na dość wyjątkowe, ale z pewnością świetnie współgrające z designem rozwiązanie: mechanizm szczelinowy.

Do działania tego typu transportu trzeba się przyzwyczaić, ale Classe Audio CDP-502 wykazuje się tu dużą pomocą, wystarczy lekko popchnąć płytę, a prowadnice zrobią już resztę. Odtwarzacz chętnie i szybko oddaje dysk, którego nie trzeba mu wyszarpywać (a takie sytuacje w przypadku mechanizmów szczelinowych się zdarzają). Jedyne krytyczne uwagi dotyczą szybkości detekcji płyty i głośności pracy.

Na panelu dotykowym pojawiają się ikony symbolizujące podstawowe przyciski. Warto wspomnieć o unikalnej umiejętności Classe. Po włożeniu płyty DVD na wyświetlaczu można podejrzeć jej zwartość w tzw. trybie preview.

Tylną ściankę podzielono na trzy strefy. środkowa obejmuje typowy dla Classe zestaw złączy komunikacyjnych i serwisowych, a więc RS232, wyzwalacze, elektryczne konektory sygnałów podczerwieni oraz najbardziej rozbudowany funkcjonalnie system sterowania CAN BUS, przekazujący komendy do/z innych urządzeń firmy.

Po lewej stronie ulokowano podstawowe wyjścia audio, komplet RCA oraz XLR, a także bogaty zestaw gniazd cyfrowy, w tym optyczne, koaksjalne, a także AES/EBU. Oddzielono od nich i przesunięto w pobliże prawego boku pełną paletę standardów wideo: kompozyt, S-Video, komponent aż po HDMI. W jego specyfikacji zawarto możliwość przesyłania wielokanałowego dźwięku (włącznie z warstwą DVD-Audio) oraz oczywiście obrazu, za którym kryje się upskaler do 1080p.

Konstrukcja wewnętrzna pokazuje koegzystencję światów audio i wideo. Elementem wspólnym jest w zasadzie tylko transport, który wywodzi się z jeszcze innego kręgu - zastosowano komputerowy mechanizm w typowej 5,25-calowej obudowie, którą dodatkowo ubrano w ekranujący płaszcz.

Sekcja audio oparta jest na przetwornikach Burr- Browna, użyto aż trzech układów PCM1792 (stereofoniczna kość 24 bity/192 kHz), jednak nigdy nie pracują wszystkie naraz - jeden znajduje się w torze sygnału niezbalansowanego, a oczywiście dwa pracują nad sygnałem zbalansowanym. Każdemu z trzech konwerterów towarzyszą bardzo dobre wzmacniacze operacyjne OPA627, również produkcji Burr-Browna. Z sekcją tą sprzężona jest cyfrowa regulacja głośności.

Po przeciwnej stronie znajduje się płytka wideo, tutaj konwersją cyfrowo-analogową zajmuje się z kolei układ Analog Devices ADV7310 (12 bitów/częstotliwość 216 MHz) z redukcją szumów cyfrowych NSV. Algorytmy skalujące kryją się natomiast w bardzo drogim chipie National Semiconductor AVC2510, w momencie premiery rynkowej uznawanym za nawet lepsze rozwiązanie od konkurencyjnych i najpopularniejszych produktów Genesis serii FLI. AVC2510 potrafi więc transferować sygnał wejściowy do postaci 1080p. Interfejsem wyjściowym dla złącza HDMI jest natomiast Silicon Image Sil9030.

Pilot jest solidny, metalowy i bardzo wygodny.

Pozostałe sprzęty w systemie: Przedwzmacniacz i końcówka mocy Classe CP-700 + CA-M400

Odsłuch

W przypadku systemu Classe do słuchania było wyjątkowo dużo, gdyż ocenie podlegały aż trzy komponenty w różnych konfiguracjach, zestawieniach i połączeniach. Trudno wyobrazić sobie, by ktoś kupował przedwzmacniacz CP-700 i zestawiał go z niefirmowym odtwarzaczem, ale sprawdziliśmy działanie systemu bez przedwzmacniacza - skuszeni regulacją poziomu wyjściowego z odtwarzacza.

Z funkcjonalnego punktu widzenia, jeśli Classe Audio CDP-502 ma być jedynym źródłem, to po co kupować przedwzmacniacz? Zacznijmy więc od zestawienia minimalistycznego.

System taki, złożony z odtwarzacza podłączonego bezpośrednio do monobloków, oferuje brzmienie potężne, masywne i bardzo obfite, z którego można wyciągnąć wnioski o ogromnym potencjale dynamicznym. Bez trudu przychodzi bowiem Classe wspinanie się na kolejne poziomy głośności i zachowywanie przy tym pełnej swobody ruchów.

Bas jest znacznym udziałowcem w tej kombinacji, zajmuje w brzmieniu dużo miejsca, ale wykazuje się też szybkością i niezachwianą zdolnością utrzymania rytmu, w czym wcale nie przeszkadzają mu lekko zaokrąglane kontury. średnica jest raczej miękka, nie sposób się przy niej zmęczyć, ale też nie upycha nam dużej ilości informacji.

Pod tym względem dobrze komponuje się z wysokimi rejestrami, bez natręctwa i agresji. Gdyby nie siła i dynamika basu, można by nawet próbować podciągnąć to pod lampowe granie.

Wpięcie dodatkowych kilku kabli i przede wszystkim przedwzmacniacza przynosi diametralną zmianę sytuacji. Od strony technicznej taka zmiana konfiguracji pociąga za sobą również inaczej skonfigurowane wyjście w odtwarzaczu; nie jest to zwykłe ustawienie głośności na maksimum, ale przełączenie trybu pracy. W charakterze brzmienie jest wówczas znacznie bardziej otwarte, co odnosi się do zakresu średnio-wysokotonowego, klimat, bliskość, klarowność dźwięku wznosi się na zupełnie inny poziom.

To co pozostaje znane z poprzedniej próby, to wciąż pewna doza aksamitności, ale teraz rozumiana jako ostateczny szlif. Przestrzeń jest wybitna i osiągnięta bez sztuczności objawiającej się wypchnięciem dźwięku przed kolumny.

Bas zyskuje na obecności przedwzmacniacza chyba najmocniej, nielimitowane uderzenie już mieliśmy, ale dochodzi do tego także fascynująca konturowość i zróżnicowanie.

Za znacznie lepszy dźwięk systemu z przedwzmacniaczem sporo dodatkowo płacimy, więc wszystko wydaje się być na swoim miejscu, choć rozumiem jęk zawodu tych, którzy przez chwilę myśleli, że oszczędzając i podpinając bezpośrednio odtwarzacz, można będzie zyskać podwójnie, brzmieniowo i finansowo.

Doświadczenie to z jednej strony dowodzi wybitnej jakości preampu Classe, z drugiej ograniczenia jakości wprowadzanego przez regulację odtwarzacza- o czym zresztą producent uprzedza. Rekomendując CP-700 do bezkompromisowych systemów, nie wprowadza nas w błąd.

W trakcie testów przeprowadziłem jeszcze kilka innych porównań, najlepszy balans tonalny i synergię wszystkich składników daje bezsprzecznie połączenie XLR z odtwarzacza do przedwzmacniacza oraz dalej do końcówek mocy.

O ile można jeszcze dyskutować nad kablami RCA na linii źródło-preamp (co przynosi lekkie ugładzenie, energetyczne wyciszenie), to ostatnie ogniwo łańcucha, a więc zasilenie monobloków, powinno już bezwzględnie odbyć się kablem symetrycznym. świadome poświęcenie szybkości i analityczność zestawu to ucięcie części jego najlepszych cech.

Dzięki tym właśnie końcówkom cały system otrzymuje takiego kopa, że im dynamiczniejsze i szybsze nagranie, tym lepiej i głośniej się tego słucha. Przy okazji wzmacniacz nie traci wymaganej finezji i delikatności, nie zachowuje się jak słoń w składzie porcelany, co często ma miejsce w przypadku dużych tranzystorów.

Odtwarzacz ma swój charakter, lubi dodać nieco romantyzmu, stroni od sterylności, buduje jednak dźwięk w zgodzie z dobrze pojętą, nieprzesadną detalicznością.

System kosztuje małą fortunę, ale nic mu nie można zarzucić, ani pod względem brzmieniowym, ani funkcjonalnym, ani estetycznym. Bajka. Sądzę, że Classe postawiłoby kropkę nad i, gdyby zrobiło do tego jeszcze własne równie klassowe kolumny. Tak, wiem, specjaliści od hi-endowej elektroniki tym się nie zajmują, a firma Classe jest partnerem B&W. Ale pomarzyć można...

Pozostałe sprzęty w systemie:

CP-700 (Wzmacniacze stereo)
CA-M400 (Wzmacniacze stereo)

Radek Łabanowski

CLASSE testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio kwiecień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu