Charlie Musselwhite i Ben Harper zostali przedstawieni sobie przez Johna Lee Hookera, który zaprosił ich do studia, chcąc nagrać nową wersję utworu "Burnin` Hell". Ich brzmienie sam mistrz określił jako "pociąg towarowy", w czym jest wiele prawdy. Mimo sporej różnicy wieku, obaj panowie poczuli pokrewieństwo dusz, co zaowocowało wspólną trasą koncertową i nagrodzonym Grammy albumem "Get Up!".
Kolejnym owocem ich muzykowania jest płyta "No Mercy In This Land". Jej ozdobą są dialogi gitary Harpera i harmonijki Musselwhite`a, który akompaniował takim tuzom bluesa, jak B.B. King i Eric Clapton. Muzycy rozumieją się doskonale. Ich piosenki ujmują autentyzmem, szczerością i żarliwością wykonania. Kto nie wierzy, niech załączy ociężały "When I Go", skoczny "Bad Habits", surowy "Love and Trust" albo mięsisty "The Bottle Wins Again".
Smaczku nagraniom dodaje brzmienie jakby żywcem przeniesione z Delty i starych soulowych płyt z wytwórni Sun Records. Cały album ma klimat jamu (nagrano go w niecały tydzień na żywo w studiu w Santa Monica), choć w repertuarze znajdziemy wyłącznie premierowe kompozycje. "No Mercy In This Land" to murowany kandydat do bluesowej płyty roku.
Grzegorz Dusza
Anti/Sonic