Najsłynniejsza muzyczna para Beyonce i Jay-Z w ramach światowej trasy On The Run II zawitała także do Polski i zagrała wspólny koncert na PGE Narodowym w Warszawie. Dość niespodziewanie podczas trwania tournée ukazała się płyta firmowana przez państwo Carter. Stanowi ona dopełnienie trylogii, na którą składają się jeszcze solowe albumy Beyonce – "Lemonade" i Jay-Z - "4:44".
O ile jednak tamte albumy były osobistymi wypowiedziami na temat ich związku, to "Everything is Love" stanowi manifest miłości i małżeńskiej jedności. Na taką płytę fani czekali od wielu lat. Dotąd małżonkowie współpracowali jedynie przy pojedynczych piosenkach. Wystarczy przypomnieć wielkie przeboje "03 Bonnie & Clyde" i "Crazy in Love". Tym razem nie powstały aż tak nośne utwory, ale płyta broni się przede wszystkim jako całość.
Dzieło rozpoczyna się idealnie skrojonym na letnią porę nastrojowym kawałkiem "Summer" z wiodącym wokalem Beyonce. Dalej muzyczna para wkracza na hiphopowe poletko, proponując utwór "Apeshit", stworzony we współpracy z Migos i Pharellem Williamsem. Cały album scala soulową klasykę z nowoczesnym hip hopem. Połączenie wielkiego talentu wokalnego Beyonce i realizatorskiego geniuszu Jaya Z musiało dać sukces. O tej parze wciąż będzie głośno.
Grzegorz Dusza
Sony