Coltrane wolał festiwale. Na jednym z najważniejszych, zorganizowanym przez George'a Weina w Newport występowali wszyscy najwięksi. 7 lipca 1963 r. tuż po występie organisty Jimmiego Smitha, który rozgrzał salę podnosząc poziom emocji do maksimum, na scenę wyszedł kwartet Johna Coltrane'a zapowiadany przez Willisa Conovera.
Saksofonista celowo na początek wybrał nastrojowy standard "I Want to Talk About You", by uspokoić emocje. Przy fortepianie zasiadł McCoy Tyner, na kontrabasie zagrał Jimmy Garrison, a na perkusji Roy Haynes. Zastąpił Elvina Jonesa, który akurat był w narkotykowym ciągu. Zmiana okazała się szczęśliwa, bo otrzymaliśmy genialne nagranie z kapitalną sekcją rytmiczną, inną niż na pozostałych płytach legendarnego kwartetu Coltrane'a. Po balladzie John Coltrane zagrał swój sztandarowy temat "My Favorite Things", a potem wspaniałe "Impressions", oba zupełnie inaczej niż na płytach: bardziej ekspresyjnie i ciekawiej dobierał harmonie, a przede wszystkim grał z większymi emocjami, z głębi serca.
Dzięki remasteringowi możemy posłuchać pięknego brzmienia jego saksofonu tenorowego. Dwa lata później Coltran'e wystąpił ponownie, już z Elvinem Jonesem na perkusji, by zagrać tylko dwa tematy: "One Down, One Up" i oczywiście "My Favorite Things", ale już inaczej, bardziej free. Obie wersję są genialne, do wsłuchiwania się przez lata, do szukania piękna i wskazówek dla jazzu, tak jak czyta się Biblię.
Marek Dusza
IMPULSE/ UNIVERSAL MUSIC