W 1959 r. legendarny saksofonista John Coltrane podpisał dwuletni kontrakt z wytwórnią Atlantic. Właśnie ukazał się zestaw pięciu najważniejszych płyt nagranych w 1960 r. Aż trzy: "Giant Steps", "Coltrane Jazz" i "My Favorite Things" ukazały się w tym samym roku, dwie pozostałe później: "Coltrane Plays the Blues" w 1962, a "Coltrane’s Sound" w 1964 r.
Albumy te są znaczącym etapem na drodze saksofonisty do osiągnięcia duchowego absolutu jazzowej improwizacji. Nie są jeszcze tak naładowane emocjami, jak te dla wytwórni Impulse, ale biorąc pod uwagę wirtuozerię, reprezentują ten sam poziom. "Giant Steps" był pierwszym albumem zawierającym wyłącznie kompozycje Coltrane’a. Są tu ekscytujące tematy, które stały się jazzowymi przebojami: "Naima", "Countdown", "Mr. P.C." czy tytułowy.
Na "My Favorite Things" grał tylko na saksofonie sopranowym, a solówki urzekały ciepłem. Tu pojawili się obok siebie: pianista McCoy Tyner i perkusista Elvin Jones. Warto zwrócić uwagę na pozostałe, mniej popularne płyty saksofonisty. Moją ulubioną jest "Coltrane Plays the Blues", bo intensywnością improwizacji dorównuje tym z późniejszych lat. Na każdej znajdziemy perełki. Płyty są w kopertach imitujących wydania winylowe.
Marek Dusza
ATLANTIC/RHINO