John Zorn napisał osiem tematów inspirowanych poezją i sztychami Williama Blake`a, a także kodeksami koptyjskimi z biblioteki Nag Hammadi. Amerykański kompozytor i właściciel wytwórni Tzadik zaprosił do nagrania weteranów z wcześniejszych swoich płyt: pianistę i organistę Johna Medeskiego, wibrafonistę Kenny`ego Wollesena, kontrabasistę Trevora Dunna i perkusistę Joeya Barona, pozostawiając im swobodę interpretacji.
Kto zna grupę The Dreamers ze stajni Johna Zorna, zauważy, że Jamiego Safta zastąpił Medeski, zabrakło gitarzysty, ale pozostało charakterystyczne współbrzmienie fortepianu i wibrafonu. Zresztą to nie ten sam John Medeski, co w trio z Martinem i Woodem, bo bardziej romantyczny. Podobny jest też charakter kompozycji. Łagodne, momentami hipnotyczne, łatwo wpadające w ucho melodie płyną niespiesznie przypominając impresje Satiego, jak choćby "The Eternals". Temat "The Aeons" jest wręcz przebojowy.
Kwartet potrafi także "odjechać" w swobodną improwizację jak w "Light Forms", a przewodnikiem jest tu oczywiście Medeski. W tanecznym, sefardyjskim stylu muzycy wykonali "Dance of Albion" - to swoisty hołd dla Wiliama Bake`a. Muzycy grają ze sobą tak, jakby nie rozstawali się od lat, a przecież każdy ma swój zespół. Album do wielokrotnego słuchania w rodzinnym gronie.
Marek Dusza
TZADIK/MULTIKULTI