Norweski pianista Ketil Bjornstad jest chyba najbardziej romantycznym z nagrywających dla wytwórni ECM Records artystów. Jego kompozycje urzekają chwytliwymi melodiami, a harmonijnie poukładane akordy sprawiają wrażenie doskonałych.
Nie ma w jego muzyce nic, co mogłoby zaskoczyć. Za to słucha się jej z dużą przyjemnością. Nowy album nagrał w trio z perkusistą Jonem Christensenem i saksofonistą Tore Brunborgiem. Obaj są związani z ECM-em od lat, Christensen niemal od samego początku istnienia wytwórni. A ponieważ z Bjornstadem łączy go równie długa artystyczna znajomość, można mówić o doskonałym porozumieniu.
Obaj zaproponowali szefowi wytwórni nagranie w duecie, lecz ten postanowił ożywić ten projekt dodając saksofonistę Brunborga, niegdyś członka grupy Masqualero, teraz mocno eksploatowanego przez ECM. Powód jest oczywisty - brzmienie jego saksofonu jest jednocześnie ostre i łagodne, przypomina trochę Jana Garbarka z lat 70., kiedy ten grał jeszcze jazz. Jedenaście kompozycji Bjornstada tworzy na "Remembrance" ciąg melancholijnych rozważań rozładowujących wszelkie napięcia w głowach słuchaczy. Smutna to muzyka, nostalgiczna, ale cóż jest piękniejszego?
Marek Dusza
ECM/UNIVERSAL MUSIC