Czar muzyki zrodzonej w Brazylii jest nieprzemijający i uległa mu na krótko lub długo potężna grupa jazzmanów. Bronner, niemiecki trębacz preferujący delikatne tony i dyskretne wokalizy, sięgnął nie tylko po repertuar wypełniony w całości brazylijskimi szlagierami, ale skompletował również skład zdominowany przez tamtejszych wokalistów i instrumentalistów; z wyjątkiem organisty Larry`ego Goldringa, który ze znakomitym wyczuciem wpasowuje się w kołyszące tło towarzyszące śpiewom.
Na otwarcie mocny akcent wokalny zrealizowany przez niecodzienny duet: Annie Lanox ? Milton Nascimento, którzy uderzają w rzewne tony śpiewając "Misterios". Wersja "O que sera" przedstawiona przez Vanessę da Mata jest pełna namiętności. Gdy w kolejnym utworze "So danco samba" produkuje się wokalnie wyluzowany Bronner, trudno uwierzyć, że nie jest on Brazylijczykiem. Do wykonania "Evening" tęskny głos Nascimento ociepla głos Luciany Suzy. Wielki Sergio Mendes śpiewa pełnym delikatności głosem "Ela e carioca".
Najbliżej jazzowego swingu plasuje się zwiewna wersja ?Alta noite", kokieteryjnie wyśpiewana przez Melody Gardot. Bronner równie znakomicie przedstawia "Cafe com pao". Bodaj najbardziej wczuwa się w tamtejszy klimat Kurt Elling w tęsknej interpretacji "Sim ou nao". Bronner w swych solówkach na trąbce jakby szepcze przez instrument, brzmi niezbyt czysto, ale niezwykle ekscytująco. Do tej pory można było go uważać za śpiewającego trębacza, a na tej płycie stał się grającym na trąbce wokalistą, potrafiącym kreować wspaniały nastrój.
Cezary Gumiński
VERVE/ UNIVERSAL MUSIC