Kto jak kto, ale jazzmani na czasy PRL-u narzekać niePo solowym debiucie w wytwórni ECM Records płytą "Aborescence" amerykański pianista Aaron Parks przykuwa uwagę jeszcze ciekawszym albumem nagranym w trio.
Do Studios La Buissonne w Prowansji artysta zaprosił dwóch doświadczonych muzyków: weterana perkusji Billy`ego Harta i cenionego sidemana, kontrabasistę Bena Streeta. Inspiracją dla kompozycji Parksa była twórczość Alice Coltrane i Shirley Horn, z którymi Hart występował w przeszłości, stąd wybór tego właśnie perkusisty, a Ben Street stanowi z nim nierozłączną, rytmiczną parę.
Aarona Parksa pamiętam doskonale z występów na Bielskiej Zadymce Jazzowej, kiedy z wyczuciem akompaniował wokalistce Gretchen Parlato i był członkiem supergrupy Terri Lyne Carrington.
Album "Find The Way" rozpoczyna kompozycja "Adrift" pokazująca niezwykły talent pianisty do komponowania wpadających w ucho linii melodycznych, ale wcale nie prostych, lecz o intrygującej harmonii i wciągającej dramaturgii.
Zawieszone w przestrzeni akordy dopełniane są przez perliste uderzenia w bębny, szelest czyneli i mocne, zdecydowane szarpnięcia strun kontrabasu. W balladowy klimat utworu "Song For Saschou" trio wkłada swe liryczne serca, skłonne, jak słychać, do uniesień. Bardziej intryguje mnie nowatorska gra każdego z muzyków, jaką słychać w temacie "Hold Music".
Marek Dusza
ECM/UNIVERSAL