Jeden z najbardziej renomowanych europejskich klubów jazzowych w Londynie gościł Jones, która wydaje się, że na dłużej powróciła do śpiewania jazzowych czy jazzujących piosenek. Słynna wokalistka- pianistka wybrała do składu akompaniującego jedynie Briana Blade`a (perkusja) i Christophera Thomasa (kontrabas), którzy towarzyszyli jej też na ostatniej płycie studyjnej i tej rozszerzonej o wersję koncertową. To bezbłędny duet akompaniujący, działający w dyskretnym tle.
Repertuar występu został zdominowany przez utwory pochodzące z płyty "Day Breakes". Głos Norah Jones pozostaje niezmiennie czysty, ciepły i dziewczęcy. Artystka rzadko kiedy podkręca ekspresję śpiewu i chyba dobrze. Nie popisuje się na fortepianie feriami szybkich pasaży a zgrabnie harmonizuje akordy z liniami wokalnymi. Gdy proponuje solo fortepianowe jest ono zawsze barwne, estetyczne i wyraziste.
Wspaniałe są momenty drobnego zawieszenia czy to głosu, czy gry na fortepianie, co nadaje wykonaniu charakterystycznej lekkości. Jak Norah Jones zwierza się w dołączonym wywiadzie, kanon jazzu daje jej więcej swobody interpretacyjnej i nawet przebój "Don`t Know why" przybrał jazzową formę. Obraz poprawny, lecz z monotonną akcją; z drugiej strony taka forma przybliża atmosferę klubu.
Cezary Gumiński
Eagle Vision/Universal