Solowe albumy kontrabasistów należą do rarytasów, a ponieważ jest to jeden z moich ulubionych instrumentów, rzucam się na nie z ciekawością i pożądaniem. Marc Johnson szczęśliwie rozpoczął karierę, bo mając 25 lat dostał zaproszenie od samego Billa Evansa i z jego trio występował w latach 1978–1980, do śmierci pianisty. Stał się wziętym sidemanem, aż ECM zaproponował mu nagranie autorskiego albumu.
Marc Johnson zaprosił gitarzystów Billa Frisella i Johna Scofielda oraz perkusistę Petera Erskine’a, tworząc supergrupę Bass Desires. Aż 18 płyt nagrał z żoną, brazylijską pianistką Eliane Elias.
Album "Overpass" zawiera nagrania dokonane w Brazylii w 2018 r. Jest to hołd dla Dave’a Hollanda i jego solowego albumu "Emerald Tears", który wywarł duży wpływ na Johnsona.
Płyta "Overpass" rozpoczyna się od standardu "Freedom Jazz Dance". Wpadającą w ucho melodię kontrabasista w mistrzowskim stylu przemyca ponad monotonnym rytmem.
Kompozycję Milesa Davisa "Nardis" wielokrotnie grał z Billem Evansem. Tu wykonuje ją tak, jakby towarzyszył legendarnemu liderowi, wypełniając przestrzeń kilkoma warstwami rytmów i melodii.
Utwór Johnsona "Samurai Fly" pochodzi ze wspomnianego albumu "Bass Desires". Teraz nałożył na siebie kilka warstw kontrabasu granych arco i pizzicato, osiągając piękne i bogate brzmienie.
Marek Dusza CM/Universal