Duński perkusista Kirk jest postacią szczególną, bo najczęściej perkusiści jako liderzy zespołów starają się eksponować zalety własnej gry i są nierzadko zainteresowani rozwijaniem pomysłów progresywnych. Natomiast Kirk, mając opanowany do perfekcji warsztat perkusyjny, swinguje z wzorcową maestrią, zaś swe zwięzłe popisy solowe demonstruje rzadko.
W kręgu jego zainteresowań leży jazzowa tradycja lat 30./40., a najmocniej estetyka uformowana przez różne składy prowadzone przez Duke’a Ellingtona. Nic dziwnego, że gustujący w pielęgnowaniu tradycji Snorre Kirk znalazł stylowego sprzymierzeńca – Stephena Rileya, amerykańskiego saksofonistę tenorowego, który już kolejny raz gości w zespole Kirka.
Czy to wymiennie, czy w duecie pojawia się jeszcze w zespole drugi saksofonista tenorowy, Michael Blicher, o równie aksamitnym brzmieniu instrumentu. Gdy saksofoniści wykonują razem bluesa "Working the Night Shift", wydaje się, że słuchamy niezapomnianych mistrzów dawnej epoki.
W składzie zespołu Snorrego Kirka udzielają się aktywnie: wspaniały pianista Magnus Hjorth, gitarzysta Mads Kjolby oraz kontrabasista Anders Fjeldsted. Ta niezwykle zgrana kompania gra jazz niewydumany i pełen radości. Co ciekawe, cały materiał na płytę napisał lider wczuwając się znakomicie w swingową tradycję jazzu.
Cezary Gumiński
Stunt/Multikult